Na szczęście mamy Lewicę, która jest w stanie zidentyfikować to, co ważne, podjąć działanie, a później pochwalić się brakiem efektów na Twitterze.
Otósh posłanka Pola Matysiak w trakcie zebrania Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży zwróciła się z bardzo ważnym wnioskiem, iżby zmienić patrona Instytutu Rozwoju Języka Polskiego z Maksymiliana Marii Kolbego na Mikołaja Reja.
Podejrzewamy, iż mogło to mieć coś wspólnego z faktem, iż Kolbe był księdzem. Byłby to więc kolejny krok w kierunku dekleryfikacji tego kraju, jednak niestety posłowie nie podzielili zdania Poli i wniosek został odrzucony.
Było blisko. Sprytna Pola postanowiła do dekleryfikacji wykorzystać Mikołaja Reja, ale jednak się nie udało. My natomiast jesteśmy zawiedzeni, iż Pola dała się patriarchatowi zepchnąć na pozycje, na których mówi się o „patronach”, i w miejsce jednego mężczyzny proponuje kolejnego mężczyznę.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.