Wulgarna uwaga wobec dziennikarzy. Kayah tłumaczy się ze swoich słów

Wulgarna uwaga wobec dziennikarzy. Kayah tłumaczy się ze swoich słów

Dodano: 
Piosenkarka Kayah
Piosenkarka Kayah Źródło: PAP / Albert Zawada
Do zaskakującej sytuacji doszło, kiedy Kayah przyjechała na Polsat SuperHit Festiwalu w Sopocie. Piosenkarka w wulgarnych słowach zwróciła się do dziennikarzy.

Od piątku do niedzieli w Operze Leśnej w Sopocie odbywał się Polsat SuperHit Festiwal, którego jedną z gwiazd była piosenkarka Kayah.

Gwiazda największe emocje wzbudziła jednak nie swoim występem na scenie, ale zachowaniem po przyjeździe na miejscu, gdzie znajdowała się impreza. Piosenkarka odmówiła pozowania do zdjęć i zwróciła się do otaczających ją dziennikarzy słowami: "Nie zes******e się".

Kayah tłumaczy się z wulgarnych słów

Po fali krytycznych komentarzy wobec artystki, Kayaha odniosła się do zarzutów na prywatnym profilu facebookowym.

"Nie śmieszy mnie naruszanie mojej nietykalności i blokowanie mi drogi do garderoby, kiedy się spieszę, bo za chwilę wychodzę na scenę. Agresywne robienie zdjęć z odległości metra z obiektywem skierowanym prosto w twarz nie jest ani standardem mojej, ani niczyjej pracy. To atak, a ja czuję się zagrożona. To niedopuszczalne i haniebne, pozbawione jakiejkolwiek etyki i kultury" – tłumaczy piosenkarka we wpisie.

"Nagonka na mnie jest obrzydliwą manipulacją, która ludziom ubogim mentalnie pozwala się wyżyć. Ale milczenie na ten temat będzie przyzwoleniem. Nie mogę czuć się bezpiecznie, wykonując mój zawód, a to nie fair" – dodaje Kayah.

Artystka stwierdziła także, że jej wypowiedź została wyrwana z kontekstu. "W mediach odwraca się sytuację, wyciągając z kontekstu zdanie, które nawet nikogo nie obraża, bo nie jest inwektywą skierowaną do kogoś imiennie. Pomijając fakt, że rzuconym pod nosem, a do siebie mam prawo mówić, co chcę" – podkreśliła piosenkarka.

Czytaj też:
Znany aktor wyzywa Łukasza Schreibera. Jest komentarz żony polityka PiS-u

Źródło: plotek.pl