Wiesław Chełminiak | Jaki był świat Anno Domini 895? Z pewnością brutalny.
Mężczyzna (jeśli chciał za takiego uchodzić) musiał zachowywać się jak dzikie zwierzę, lecz umrzeć wypadało mu honorowo – czyli od miecza. Kobieta (jeśli nie pasowała jej rola trofeum) mogła zostać zdrajczynią lub wiedźmą. W „Wikingu” gwałty, ćwiartowanie, podgryzanie gardła i picie krwi pokonanego wroga są na porządku dziennym.
Źródło: DoRzeczy.pl