"CODA" wygrywa, "Psie pazury" przegrywają, a na scenie jeden aktor policzkuje drugiego. Co właściwie wydarzyło się podczas tegorocznych Oscarów?
Jeśli najszerzej komentowanym wydarzeniem oscarowej gali jest nie werdykt jury, tylko eksces prowadzącego i jednego z laureatów, to nastały złe czasy w długich dziejach najsłynniejszej nagrody świata filmowego. Chris Rock ryzykownie zażartował z żony Willa Smitha, Will Smith dał po pysku Chrisowi Rockowi. Następnego dnia przeprosił, ale niesmak pozostał. Ani jeden, ani drugi nie zaskarbili sobie chyba sympatii widzów. Widzów, których zresztą z każdym rokiem jest coraz mniej, tak jak coraz mniej w werdyktach Akademii Filmowej jest pewności, że wskazuje nam filmy najlepsze, coraz więcej zaś politycznych kalkulacji.
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.