Partnerka Tomasza Karolaka – Viola Kołakowska zabrała na Instagramie głos ws. ideologii LGBT. "LGBT to sekta! Zostawcie nasze dzieci w spokoju, dranie!" – napisała w relacji na Instagramie. Jej post został szybko zablokowany przez serwis.
Plotkarskie media podejrzewają, że deklaracja może mieć związek z prywatnym życiem celebrytki. Jej córka zamieszcza na TikToku zdjęcia z tęczową torbą, obchodzi w szkole "dzień tolerancji", wkleja emotikony tęczowych flag oraz hasztag "pride". A pytana o orientację, wyznaje natomiast, że jest panseksualna.
Kołakowska tłumaczy
Po tym, jak słowa celebrytki o LGBT wywołały medialną burzę, Kołakowska postanowiła wyjaśnić, co miała na myśli.
"Żeby było jasne, bo wciąż chyba nie kumacie" – zaczęła.
"Oczywiste, że nie chodzi o ludzi innej orientacji, ale o tych, którzy stoją za tym i używają was do propagowania idei skrajnie wykraczającej poza jakiekolwiek wartości" – czytamy w jej wyjaśnieniu.
"I wiem, że wielu z was też tak sądzi, że zostaliście użyci i że się nie zgadzacie z tym jakich narzędzi używają, by wpłynąć całkowicie na młodzież, wmawiając im, że teraz to cool być homoseksualnym lub najlepiej by zmieniali płeć" – zauważa.
"Gra o dusze dzieci"
"To takie trendy i nie ma to nic wspólnego z prawdziwym poczuciem tożsamości seksualnej. Nagle wszystkie dziewczynki chcą być chłopcami, a wszyscy chłopcy są gejami – kontynuuje. Cool jest też popełnić samobójstwo. To wszystko znajdziecie w mangach anime, Cosplay i TikToku" – dodaje.
"A to wszystko połączone właśnie z ideologią (wiadomo jaką). Pod przykrywką walki o tolerancję i równość rozgrywa się zupełnie inny teatr – gra o dusze dzieci" – twierdzi Kołakowska.
"Ofiarami propagandy (wiadomo jakiej) są dzieci. Możecie komentować jak wam się podoba, to mnie nie rusza. Taka jest prawda i to mnie nie rusza" – zaznacza.
Czytaj też:
"Transseksualistka" żąda przekształcenia Notre Dame w centrum LGBTCzytaj też:
Sąd Najwyższy nie zgłosił uwag do projektu "Stop LGBT"Czytaj też:
To pierwszy taki kraj na świecie. Będą uczyć dzieci o LGBT