Prezydent Andrzej Duda na spotkaniu ze strażakami w Małopolsce pojawił się sam. Jak zaznaczał, jego żona niestety nie mogła się na nim pojawić, nad czym miała ubolewać. – Niestety, nie dała rady być tutaj z nami z uwagi na kontuzję, której doznała z początkiem tego tygodnia i która, niestety, przynajmniej na razie przeszkadza jej bardzo w wykonywaniu obowiązków – tłumaczył prezydent, nie zdradzając jednak szczegółów.
Wiadomo, co się stało
Dzisiejszy "Super Express" dotarł do informacji na ten temat. Okazuje się, że Agata Kornhauser-Duda musiała zostać w Warszawie, bo nabawiła się kontuzji nogi.
– Pani prezydentowa stłukła kostkę w nodze. To niegroźna kontuzja, jest już lepiej – powiedział informator dziennika z Pałacu Prezydenckiego.
– Kontuzja przytrafiła się na początku zeszłego tygodnia. Pierwsza dama stłukła sobie kostkę i nie mogła zbytnio chodzić, ale nie przeszkodziło to jej w zdalnym spotkaniu z rodzicami niepełnosprawnych dzieci 6 maja. Niestety, w piątek z prezydentem na spotkanie ze strażakami nie mogła pojechać, bo trudność sprawiało jej zwłaszcza dłuższe stanie, nie mogła nadwerężać stopy – dodawał.
Ile może potrwać rekonwalescencja Agaty Dudy?
"Super Express" skonsultował się z ortopedą, aby ocenić, jak długo Agata Kornhauser-Duda będzie wracała do zdrowia.
– Stłuczenie to zwykły uraz: uderzenie, które powoduje uszkodzenie tkanek miękkich. Czasami wymaga założenia ortezy. Przy stłuczeniu gips nie jest konieczny. Przy bardzo dużym urazie rekonwalescencja może potrwać nawet 2–3 tygodnie – powiedział dziennikowi lek. Adam Roguś, ortopeda z oddziału chirurgii urazowo-ortopedycznej Mazowieckiego Szpitala Specjalistycznego w Radomiu.
Czytaj też:
"Bajlando Andrzeja Dudy i tylko tyle". Kosiniak-Kamysz zaskakuje porównaniemCzytaj też:
Prezydent Duda: To jest symbol prawdziwej potęgi NATOCzytaj też:
Bodnar: Jestem realistą. Władza zrobi wszystko, żeby utrzymać status quo